Zakupy pędzli malarskich

 

Namówienie na coś mojego taty jest to zadanie bardzo trudne. Kiedy powiedział mi, że w końcu pomaluje mi mój pokój, na co namawiałam go chyba z miesiąc, to byłam pewna, że to zrobi. Ale mimo jego obietnicy efekty jakoś nie były widoczne. Dlatego też kiedy tata pojechał na weekend na konferencję postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce.

Przy wyborze pędzli pomógł mi ekspedient

pędzle malarskieWizję tego jak ma wyglądać mój pokój po malowaniu i przemeblowaniu miałam w głowie już od dawna. Dlatego też kiedy wybrałam się z mamą na zakupy by kupić farbę oraz odpowiednie narzędzia, to wiedziałam co konkretnie chcę kupić. W każdym razie w przypadku farby – kupiłam piękny odcień farby w kolorze jasnego turkusu oraz białą farbę do sufitu. Większy problem miałam z kupieniem narzędzi potrzebnych do malowania. W szczególności nie miałam pojęcia jakie pędzle malarskie powinnam kupić. Na szczęście z pomocą przyszedł mi ekspedient w sklepie budowlanym, w którym robiłam zakupy. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że pędzle tak bardzo się między sobą różnią. Oczywiście to, że są ich różne wielkości to wiadomo, ale dowiedziałam, że rodzaj włosia użytego w pędzlu ma duży wpływ na to w jaki sposób się taki pędzel używa i do jakich powierzchni. Przykładowo, pędzle z naturalnego włosia mogą być wykorzystywane w przypadku każdej farby, natomiast pędzle z włosia syntetycznego najlepiej współpracują z farbami wodorozcieńczalnymi. Niesamowitym zaskoczeniem było dla mnie to, że w zależności od koloru trzonka pędzle można dzielić na różne rodzaje, np. pędzle do drewna są w kolorze brązowym.

Kiedy tata wrócił i zobaczył moje dzieło był w szoku. Widać było, że zrobiło mu się głupio, że sama pomalowałam mój pokój. Przeprosił mnie za to, że wcześniej sam się za to nie wziął i zabrał mnie na zakupy. Malowanie pokoju okazało się dla mnie naprawdę fajnym zajęciem, a więc nie byłam na niego aż tak zła. Ale z tego, że zabrał mnie na zakupy byłam bardzo zadowolona.