Silnik mojego samochodu już od jakiegoś czasu się przegrzewał, ale nie za bardzo zwracałem na to uwagę. Brak czasu, brak środków i brak chęci doprowadził jednak do ostatecznego przegrzania silnika, które doprowadziło do tego, że samochód nie chciał zapalić. W końcu się udało, od razu więc ruszyłem do najbliższego mechanika.
Uszczelniacze zaworowe i ich zadanie
Mechanik na szczęście był wolny, więc mógł mi zajrzeć pod maskę od ręki. Po krótkich oględzinach oznajmił, że trzeba wymienić uszczelniacze zaworowe. Spytałem więc, czym w ogóle są te uszczelniacze. Pan Tadeusz – bo tak miał na imię mechanik – powiedział, że mają one za zadanie zabezpieczyć silnik przed dostaniem się oleju do komory spalania. Moje niestety nie spełniały już swojego zadania, a to przez stale przegrzewający się silnik. Uszczelniacze mają to do siebie, że zużywają się właśnie przy dużej eksploatacji oraz gdy silnik osiąga wysokie temperatury. Na szczęście wymiana uszczelniaczy zaworowych na Śląsku nie jest zbyt dużym kosztem, jednak mimo to musiałem w to włożyć pewne fundusze, które odkładałem na kupno nowej fedory. Po wymianie miała zostać poprawiona szczelność zaworu z prowadnicą, więc nie będzie trzeba już martwić się o jakiekolwiek niechciane wycieki oleju. Zgodziłem się więc i poprosiłem, by samochód był gotowy jak najszybciej. Telefon o tym, że samochód jest już do odbioru dostałem następnego dnia – nie musiałem więc wcale zbyt długo na niego czekać.
Pan Tadeusz powiedział, że będzie teraz działał jak marzenie, ale następnym razem mam przyjechać od razu, gdy zobaczę jakieś problemy. Obiecałem, że będę teraz starał się dbać o samochód i przyjechać na następny, terminowy przegląd którego datę ustaliliśmy wspólnie. Podziękowałem i wsiadłem do samochodu, po czym ruszyłem przed siebie.