Wielu ludzi narzeka na przepisy prawne i powolne działania administracyjne naszego kraju. Jest oczywiście na co, ponieważ w niektórych przypadkach jest to naprawdę uciążliwe. Szczególnie kiedy chce się załatwić jakąś pilną sprawę w urzędzie bądź zarejestrować firmie w krajowym rejestrze sądowym.
Dron i quadrocopter to przecież tylko zabawki
Jednak są też i dobre strony tego wszystkiego, ponieważ zanim państwo wprowadzi odpowiednie regulacje to można się nieźle pobawić. Każdy pewnie kojarzy co to jest dron z kamerą i miał okazje go kiedyś zobaczyć. Jest to mały bezzałogowy statek powietrzy, który jest kierowany zdalnie z danego punktu na ziemi. W dzisiejszych czasach może on już mieć naprawdę dużą moc i wzbijać się na wielkie wysokości. Dodatkowo może wyrządzić wiele szkód, na przykład swoimi wirnikami. Jednym słowem w rękach nieodpowiedzialnej osoby, taki dron syma x5uw może stanowić bardzo duże zagrożenie. Co więcej nie tylko dla osoby która nim kieruje ale wszystkich w pobliżu kilku kilometrów. Dziwi więc fakt, że w polskim prawie nie jest ujęta praktycznie żadna regulacja co do korzystania z tego sprzętu. Nie ma bowiem w nim jakiegokolwiek zapisku, że do jego zakupu potrzebne jest jakiekolwiek pozwolenie. Oznacza to, że każdy może odwiedzić sklep z dronami i kupić sobie taką zabawkę. Nie ma w tym nic złego, ponieważ tak samo wszyscy możemy kupić samochód. Różnica polega na tym, że do jego kierowania potrzebujemy uprawnień. Sterując wielki, czterośmigłowy quadrocopter, nie musimy się obawiać, że ktokolwiek będzie wymagał od nas czegokolwiek. Nie trzeba bowiem kończyć żadnych kursów, ani zdawać żadnych egzaminów aby się nim bawić.
Więc nie ma na co czekać, trzeba latać dopóki nie wyjdą jakieś konkretne regulacje i cieszyć się z wolnej przestrzeni. Jesteśmy bowiem jedynym państwem, poza Ameryką, z tak luźnymi przepisami co do dronów.