Kiedy byłam małą dziewczynką to zawsze chciałam się nauczyć jeździć na koniach. Bardzo lubiłam te zwierzaki, ale niestety moi rodzice się na to nie zgadzali. Najpierw uważali, ze i tak jestem za mała, a potem mówili, że jazdy są zbyt drogie, a dojazdy zbyt dalekie, żeby mnie zapisać do jakiejś stadniny.
Budowa stajni w okolicy
Moje marzenie jednak pozostało i jako dorosła osoba postanowiłam zapisać się na naukę jazdy. Wiedziałam, że w okolicy zaczyna się budowa stajni, więc nie będę daleko jechała do stajni. To ułatwiło mi wybór stadniny, bo inna była ode mnie oddalona o całe trzydzieści kilometrów, a wiadomo, że dojazdy nie są tanie. Poza tym widziałam, ze mają korzystne ceny i oferują także naukę dla dorosłych, nie tylko dla dzieci, jak większość. Byłam bardzo podekscytowana, żeby zobaczyć projekty stajni i jak to naprawdę wygląda. Nigdy do tej pory nie byłam w stadninie, choć miałam kontakt z konikami. Na szczęście po pierwszym spotkaniu z moim instruktorem wiedziałam, że chcę tu zostać. Nauczyciel był bardzo miły i cierpliwy, zapewniał mnie, ze nie jestem najstarsza osobą, jaką uczył, bo miał i uczniów w wieku emerytalnym, którzy zawsze chcieli się nauczyć jeździć, ale nigdy nie mieli okazji. To mnie podniosło na duchu i pozwoliło uwierzyć w siebie. Boksy dla koni stały się moim drugim domem i każdą wolą chwilę chciałam spędzać w stadninie.
Teraz mam nawet ,,własnego” konia. Nie kupiłam go, ale tylko ja na nim jeżdżę i o niego dbam. W każdy Weekend zabieram go na długa przejażdżkę po okolicy, czasem przyprowadzam też do stadniny znajomych, żebyśmy razem spędzili ten czas.